Dlaczego Pozytywna Dyscyplina?


Dlaczego Pozytywna Dyscyplina?

Korzenie Pozytywnej Dyscypliny.

Sięgają one psychologii indywidualnej austriackiego  psychoterapeuty  Alfreda  Adlera,  

który jako jeden z pierwszych zainteresował się jednostką w szerszym kontekście społecznym i uważał, że wszyscy ludzie mają jedno podstawowe pragnienie: chcą czuć, że przynależą i że są ważni.

Jego pracę kontynuował Rudolf Dreikurs  - psychiatra i pedagog, który rozwinął system psychologii indywidualnej w praktyczną metodę, która pozwala zrozumieć przyczyny niegrzecznych zachowań u dzieci i zachęci je do zachowań kooperacyjnych bez stosowania kary i nagrody. 

Dreikurs przeniósł na grunt amerykański techniki pracy z dziećmi w warunkach szkolnych opisane przez Alfreda Adlera na początku lat dwudziestych XX wieku. 

Uprzejme i stanowcze podejście do wychowania dzieci w domach i szkołach, Adler i Dreikurs nazywali „demokratycznym”.

Jane Nelsen - psycholog i mama siedmiorga dzieci na bazie nauk Alfreda Adlera i Rudolfa Dreikursa oraz własnej wiedzy i doświadczeń stworzyła książkę Pozytywna Dyscyplina, którą własnym sumptem wydała w Stanach Zjednoczonych w 1981 roku.

Uff, tyle z historii...

Ale dlaczego akurat Pozytywna Dyscyplina?
Pozytywna Dyscyplina to oparta na szacunku i empatii 
skuteczna metoda wychowawcza wspierająca rozwój samodyscypliny, odpowiedzialności i samodzielności u dzieci w każdym wieku.
Daje wiedzę oraz konkretne narzędzia, bo w Pozytywnej Dyscyplinie mówimy,
że prawdziwą alternatywą dla kar jest koncentracja na poszukiwaniu rozwiązań.
Została stworzona, aby kształcić młodych ludzi do bycia 
odpowiedzialnymi, 

pełnymi szacunku  i zaradności członkami społeczeństwa.

Metoda ta uczy ważnych umiejętności społecznych i życiowych w zachęcający dla dzieci i dorosłych, pełen szacunku sposób.
Przykład?
Kiedy wszyscy jesteśmy wypoczęci i zrelaksowani, robimy Spotkanie rodzinne, czyli burzę mózgów na zgłoszony przez kogoś z nas temat, 

np.: „Co zrobić, żeby rano w dni szkolne nie było problemów z punktualnym wyjściem z domu?”.
Ta metoda polega ona na wspólnym generowaniu pomysłów, wybieraniu tych, które są dla nas wszystkich ok i wdrażaniu ich przez tydzień, po czym na kolejnym spotkaniu weryfikujemy skuteczniśc wybranego przez nas narzędzia i razem decydujemy, co dalej.
Warto sięgać po tę metodę, bo dzieci chętnie uczestniczą w czymś, 

co jest przez nich wypracowane.